Wszystko czego nie wiedziałaś o Australii. W dzisiejszym wpisie postaram się przedstawić kilka informacji, które sama chciałbym wiedzieć przed przyjazdem do Australii. Mam wrażenie, że w opinii wielu osób Australia kształtuje się jako kraj wyluzowanych ludzi, gdzie kangury biegają po ulicach, pogoda jest wiecznie słoneczna, a problemy nie istnieją. Poniżej przedstawiamy kilka faktów o których trzeba pamiętać rozważając podróż do Australii.
Odległości w Australii są olbrzymie
Można to szczególnie odczuć przy podróżowaniu. Szybki sposób przemieszczania się który znamy z Europy w Australii nie istnieje. Nie ma możliwości aby spakować się do samolotu i dwie godziny póżniej cieszyć się włoską pizzą czy też francuską bagietką. Pokonywanie tras samochodem często wiąże się w Australii z monotonnymi widokami. Natomiast sam lot z wschodniego wybrzeża na zachodnie trwa ponad 5 godzin!
Aby dodatkowo wyobrazić sobie o jak wielkim powierzchniowo kraju mówimy, jedna ze stacji bydła w Australii jest rozmiarowo większa niż cała Belgia!
Problem z internetem to norma
Trochę wiąże się to z punktem pierwszym, w Australii w związku z dużymi odległościami nawet na autostradzie często brakuje zasięgu. Sytuacja zmienia się gdy znajdziemy się w pobliżu większego miasta, chociaż niestety prędkość internetu też pozostawia wiele do życzenia. W przypadku telefonii komórkowej, radzimy skorzystać z operatora Telstra. Firma oferuje najlepszy możliwy na rynku zasięg. W wielu miejscach np. na outbacku jest to jedyna możliwa opcja na uzyskanie zasięgu. Natomiast jeśli wolelibyście trochę zaoszczędzić, dużo mniejszy zasięg, ale też i znacznie tańszą ofertę posiada Optus. Sprawdza się głównie przy miejskim życiu i bliższych podróżach.
Australia to drogi kraj
Jasne, da się zwiedzić Australię budżetowo. Można spać w hostelach, jeść chińszczyznę co wieczór i korzystać jedynie z bezpłatnych atrakcji (niech pierwszy rzuci kamień kto tak nigdy nie podróżował). Jednak jeśli decydujemy się już na większe zwiedzanie, albo co więcej spędzamy 25 godzin w samolocie chcąc przeżyć wakacje życia, szkoda w pełni nie wykorzystać potencjału kraju. Zobaczenie rafy koralowej czy wyjazd na Uluru generują spore koszty, ale w naszej opinii warte każdego centa.
W Australii nie zawsze jest ciepło
To bardzo utarty stereotyp, który oczywiście jest nie prawdziwy. W związku z ogromną powierzchnią kraju, w Australii znajdziemy kilka stref klimatycznych. W dużym uproszeniu, w północnej Australii obchodzi się łagodną zimę, która głównie kojarzy się z porą deszczową. Natomiast w niektórych częściach na południu kraju można wybrać się na narty czy snowboard. Z drugiej strony podczas australijskiego lata na outbacku temperatury potrafią sięgać nawet do 45 C, przy takich warunkach podróżowanie staje się na prawdę problematyczne. Dlatego też przyjmuje się, że najlepszą porą na podróż do Australii jest australijska wiosna / jesień.
Australijskie miasta są niezwykłe, ale te miasta powinny być jedynie przystankiem do dalszej podróży
Do Australii przyjeżdża się dla kontaktu z naturą. Wszystko to co jest najpiękniejsze w tym kontynencie znajduje się poza granicami miejskiej dżungli. Rajskie plaże, rafa koralowa, skały przy Great Ocean Road, las tropikalny i wiele innych to są prawdziwe perełki. Miasta można zwiedzić przy okazji, ale nie powinny być głównym punktem całej wyprawy.
W Australii nie wszystkie zwierzęta chcą Cię zabić
Oczywiście nie będziemy udawać, że w Australii nie ma niebezpiecznych zwierząt, bo jest ich całkiem sporo! Wiele gatunków jadowitych węży czy pająków występuje tylko w tej części świata. Nie oznacza to jednak, że groźne zwierzaki biegają po ulicach miast 😉 Będąc na outbacku (czyli australisjkim pustkowiu) należy być bardzo ostrożnym np. nie zostawiać butów na ziemi (może wejść do nich pająk lub mniejszy wąż) czy zwyczajnie nie podchodzić blisko do dzikich zwierząt. Natomiast w obrębie miast prawdopodobieństwo ich spotkania jest bardzo niskie!
Więcej o niebezpiecznych pająkach przeczytasz w tym wpisie – pająki Australii
Koale to wcale nie są słodkie misie
Na widok koali chyba większość z nas robi maślane oczy i słusznie, bo rzeczywiście zwierzęta na zdjęciach wyglądają cudownie. W rzeczywistości koale mają dość specyficzny zapach (który nie należy do przyjemnych) oraz wydają z siebie dźwięk przypominający wycie. Dodatkowo, samo sformułowanie „słodki miś” jest nieprawidłowe, gdyż w klasyfikacji zwierząt koala zaliczany jest do torbaczy. Słowo „koala” powstało zaś z języka aborygeńskiego i oznacza „ten co nie pije”.
Pomimo tych wszystkich negatywów, Australia jest przepięknym krajem, który zachwycił mnie o samego początku. Ten kontynent ma w sobie coś przyciągającego, co potrafi zahipnotyzować nie jedną osobę. Mając na uwadze powyższe spostrzeżenia podróżowanie po tej części świata z pewnością będzie o wiele łatwiejsze.