Informacje praktyczne
Heron Island to jedna z 900 wysp położonych na terenie gdzie rozprzestrzenia się Wielka Rafa Koralowa. Wysepka jest bardzo malutka i znajduje się w części południowej słynnej australijskiej rafy. Jak każda tropikalna wyspa, zachwyca kolorem wody i wspaniałymi krajobrazami. Cechuje ją także duża bioróżnorodność, bowiem na wyspie możecie spotkać aż 900-1500 rożnych gatunków ryb oraz ponad 70% wszystkich koralowców które występują na całej Wielkiej Rafie Koralowej. Dodatkowym powodem dlaczego warto tu przyjechać są ogromne stada ptaków. W ciepłych miesiącach (listopad- luty) wysepkę może zamieszkiwać jednorazowo nawet do 200 tysięcy ptaków!





Kiedy najlepiej przyjechać na Heron Island?
Najlepszy okres aby odwiedzić wyspę to okres od listopada do marca. Wtedy następuje sezon na składanie jaj u żółwi, a podziwianie tych zwierząt z bliska podczas wschodu słońca stanowi niezapomnianą atrakcję. My przypłynęliśmy na wyspę kiedy akurat była pełnia księżyca – to dodało blasku całemu zjawisku i rozświetliło plażę tak że żółwie w nocy były jeszcze bardziej widoczne. Takie naturalne światło jest o tyle ważne, że nie wywołuje niepotrzebnego stresu u zwierzęcia, który ma przed sobą (lub za sobą) długi wysiłek w postaci kilkugodzinnego składania jaj w wykopywanych przez siebie, za pomocą płetw w dołach.




Jak dostać się na wyspę?

Heron Island położony jest w linii prostej ok. 460 km na północ od Brisbane. Aby dostać się na wyspę najlepiej dojechać do Gladstone (ok. 5-6h samochodem). Następnie z Gladstone mamy do wyboru dwie opcje. Pierwsza z nich to helikopter. Cały lot trwa 35 minut i z pewnością widoki nad przelatującą rafą i innymi rajskimi wyspami robią niesamowite wrażenie. My jednak wybraliśmy opcję budżetową i zdecydowaliśmy się na łódkę – nasz rejs trwał nieco ponad 2 godziny.
Ceny (w jedną stronę):
Lot helikopterem – $450
Fast Ferry -$75
Więcej informacji o samych biletach oraz możliwość rezerwacji znajdziecie tutaj .
Natomiast dla ułatwienia portal resortu odwiedzicie pod tym linkiem.
Na wyspie znajduje się tylko jeden resort, dlatego też przy kupieniu tzw. pakietu na nocleg i transport całość wychodzi taniej jak gdybyśmy kupowali obie rzeczy osobno. Warto zainteresować się taką opcją, tym bardziej że i tak innej opcji noclegowej na wyspie nie ma.
Bagaże nadaliśmy w Gladstone i na wyspie czekały na nas już w naszym pokoju. Bardzo wygodne rozwiązanie, gdyż odbiorem toreb w ogóle nie trzeba się martwić. Rejestrować się do pokoju można tylko 2-3h po dopłynięciu. Dlatego też radzimy przygotować sobie mniejszą torbę z potrzebniejszymi rzeczami na zwiedzanie wyspy (koniecznie strój kąpielowy!).
Co ważne, na cały czas pobytu na Heron Island można wypożyczyć bezpłatnie płetwy i maskę do snorklingu, nie ma konieczności przywożenia swojego sprzętu.


Podział na wyspie
Całą wyspę Heron Island można w zasadzie podzielić na dwie części. Po jednej stronie znajduje się resort turystyczny z basenem, restauracją oraz barem. Drugą stronę wyspy zajmuje instytut należący do Uniwersytetu w Brisbane (University of Queensland). Mieści się tutaj sektor prowadzenia badań nad ptakami i rafą – ta część wyspy jest dokładnie oznaczona i niedostępna dla zwiedzających. Dlatego też
Nocleg
Sam resort powstał w 1932 roku i niestety musimy przyznać, że momentami ten rok założenia widać. Właściciele bardzo się starają aby wyglądał na ekskluzywne miejsce i nam osobiście drobne rzeczy typu ściany wymagające odmalowania zbytnio nie przeszkadzały. I tak znaczną część czasu spędzaliśmy poza budynkiem.





Restauracja
W cenę naszego pakietu wchodził nocleg razem ze śniadaniem, które podawane były w formie bufetu. Na kilkunastu podgrzewaczach mogliśmy znaleźć naleśniki, jajecznicę, kiełbaski, smażone pomidory, pieczarki i inne przysmaki. Dla osób odżywiających się zdrowiej zadbano o muesli, orzechy i różne posypki oraz owoce. Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Jedynym problemem była jakość kawy, nasze oczekiwania są w tym temacie spore, bo wiemy jak dobrą kawę można znaleźć w Australii 🙂
Jeśli chodzi o lunch, do wyboru mieliśmy dania z typowego australijskiego menu na tę porę dnia: sałatki, burgery czy rybę z frytkami. Dobre jakościowo i w przystępnych cenach. W kwestii kolacji nasze odczucia są troszkę inne. Dania za każdym razem przyszły chłodne a czas oczekiwania na posiłek wyniósł jednego dnia ponad 45 minut. Momentami aż było przykro patrzeć jak panie kelnerki uwijają się jak mróweczki, a ewidentnie przydałoby się w restauracji więcej osób do pomocy.
Ceny:
lunch: $15-22 / danie
kolacja: $30-40 / danie


Internet
Na wyspie nie ma zasięgu, więc jeśli zdecydujecie się przyjechać na Heron Island bądźcie przygotowani na cyfrowy detoks. Jeśli jednak wolicie pozostać w kontakcie ze światem, istnieje możliwość wykupienia internetu, ale ostrzegamy – Wi-Fi działa jedynie w barze 🙂 Co ciekawe, na wyspie pracuje bardzo dużo osób hiszpańskojęzycznych, dlatego też w barze można usłyszeć głównie rytmy latynoskie.
Ceny internetu:
500MB – $19
1GB – $39
Dron
Ze względu na ośrodek badawczy i sporą populację ptaków na wyspie obowiązuje bezwzględny zakaz latania dronem. Pracownicy kładą na ten aspekt duży nacisk powtarzając informacje kilkakrotnie podczas różnych okazji. Co kilka metrów znajdziecie też tabliczki przypominające o zakazie.








Koszt pakietu
Za 3 dniowy pobyt (nocleg + śniadanie) zapłaciliśmy $1315/ dwie osoby, co w przeliczeniu na osobę wychodzi $657.5. Przez te 3 dni przeżyliśmy masę przygód i to w niesamowicie rajskich warunkach. Cena wydaje nam się dość przystępna biorąc pod uwagę jak daleko od cywilizacji położona jest wyspa. Takie doświadczenie zdecydowanie warte jest tych pieniędzy. Był to nasz wyjazd rocznicowy, więc postanowiliśmy w tym przypadku na odrobinę luksusu.
I to chyba tyle w kwestii organizacji wyjazdu na Heron Island, teraz pora na przyjemniejszą część czyli pływanie z płaszczkami, snorkeling, podglądanie żółwi czy szukanie rekinów. Po te oraz inne atrakcje zapraszamy na kolejny wpis o Heron Island.
O naszej przygodzie z żółwiami, wschodach słońca, traktorowych śladach i chwilowej utracie klapków na rzecz (wcale nie małej) żółwicy możecie przeczytać tutaj.
1 komentarz
[…] jak dostać się na wyspę oraz ile kosztował nas cały wyjazd odsyłamy do tego wpisu, gdzie zawarliśmy wszystkie informacje praktyczne na temat Heron […]