Przedstawiamy Wam dzisiaj słynną trasę Bondi Beach – Coogee Beach! Poniżej znajdziecie całe kompendium wiedzy-sporo praktycznych informacji jak również dokładny opis atrakcji, które spotkacie na szlaku. Zebraliśmy w jednym miejscu to co najważniejsze, aby szlak Bondi to Coogee Beach minął Wam bez żadnych niespodzianek.
Informacje praktyczne
Ile wynosi trasa?
Cały szlak Bondi to Coogee Beach to odcinek 6 km. W zależności od liczby przystanków po drodze i szybkości chodzenia, radzimy zarezerwować sobie 2-3 h na trasę w jedną stronę. Jeśli dysponujecie ograniczonym czasem, polecamy zrobić chociaż etap Bondi – Bronte Beach. Trasę Bondi to Coogee można zacząć od Bondi Beach i zakończyć na Coogee Beach lub na odwrót (w zależności od preferencji).
Kiedy najlepiej zrobić szlak?
Wiosną lub australijską jesienią (pory roku w Australii są odwrócone w stosunku do Polski). Wiosenno – jesienne temperatury nie powodują zawrotów głowy (australijskie lato czasem jest nie do wytrzymania), natomiast zimą w Sydney potrafi być bardzo wietrznie, co nieco odbiera przyjemności ze spaceru.
Co zabrać ze sobą?
Dobrze wziąć butelkę wody ze sobą, bo do pokonania będzie trochę schodów. Po drodze jest też wiele miejsc gdzie można uzupełnić płyny. Dodatkowo przyda się kapelusz lub czapka z daszkiem i obowiązkowo aparat/telefon – będzie dużo okazji do zdjęć! Po drodze znajdziemy kilka basenów skalnych, także jeśli planujecie kąpiel, koniecznie strój kąpielowy i krem z filtrem. Wielu Australijczyków wykorzystuje dostępne na trasie parki na pikniki, więc ewentualnie kocyk i przekąski.

Bondi Beach
Bondi swoją nazwę zawdzięcza aborygeńskiemu słowu „Boondi”, które według odpowiednich źródeł oznacza „rozbryzgujący się o skały”. Jest to chyba najbardziej popularna plaża w Australii! Trasę Bondi do Coogee zaczęliśmy od śniadania i kawy w klimatycznej kawiarni przy Bondi Beach, prosto z widokiem na słynną plażę (polecamy bardzo Speedo’s Cafe!)
W tym miejscu znajdziemy także deski surfingowe stojące wolno oparte o barierki. Są do publicznego użytku – w końcu Australia co roku przyciąga wielu turystów i amatorów rozpowszechnionego w Australii sportu. To właśnie na tej plaży kręcone są dość popularne odcinki Bondi Rescue – program o pracy ratowników można również obejrzeć w Polsce (kanał na YouTube do podejrzenia tutaj).





Samochodowy parking jest przekształcony w uliczne malowidła, zamiast szarego płotu- znajdziemy ciekawe graffiti z motywem Australii.






Iceberg Bondi Beach
Czyli słynne baseny skalne zaraz przy plaży Bondi Beach. Kompleks składa się z dwóch akwenów – 50m basenu do pływania oraz mniejszego dla dzieci. Długi basen z plażą i oceanem w tle to jeden z najczęściej fotografowanych basenów na świecie. Jak się domyślacie, to bardzo popularna miejscówka na mapie Sydney i o każdej porze roku przyciąga tłumy (nawet zimą mimo że obiekt nie jest podgrzewany). Za wejście na baseny trzeba zapłacić ($7 za dzień – dorosły, w cenę biletu wchodzi także sauna). Dodatkowo kompleks jest położony tuż obok trasy spacerowej, więc można ze szlaku podziwiać rozbryzgujące się o basen fale. Alternatywą jest także kawa lub posiłek w pobliskim klubie pływackim, który jest dostępny dla wszystkich. Bonusem klubowej restauracji są niesamowite widoki na kompleks i ocean.


Mackenzies Point oraz Mackenzies Bay
Kolejny ciekawy punkt na omawianej trasie. Po dłużej wspinaczce po schodach można z odległości podziwiać Bondi Beach. Dodatkowo, w pobliskim Marks Park co roku odbywają się pokazy Scupture by the Sea. Ponad 100 artystów, zarówno z Australii jak i pozostałych części świata stara się pokazać swoją sztukę na prestiżowym festiwalu.
Radzimy także rozglądać się po skałach, bowiem na tym odcinku trasy można spotkać tzw. Aboriginal Rock Engravings, czyli zachowane malowidła aborygeńskie. Szukajcie wieloryba oraz ryby!
Natomiast Mackenzies Bay to dość mała zatoka, którą podziwiać można ze skał ułożonych w widokową platformę. Plaża jest dostępna jedynie podczas odpływu – zamienia się wówczas w najmniejszą plażę w całym stanie Nowa Południowa Walia.



Tamarama Beach
Bardzo popularne miejsce na surfing! Oczywiście, nie jest aż tak znane i turystyczne jak Bondi Beach – przez co część doświadczonych surferów wybiera właśnie Tamarama Beach, aby w spokoju móc połapać wysokie fale. Podobnie z osobami na plaży – w większości są to miejscowi. Park przy plaży został również ostatnio odremontowany – znajdziecie tutaj grille, stoliki do siedzenia lub, jak ktoś woli – kupę miejsca na piknik na trawie. To także popularne miejsce na siatkówkę plażową.
Uwaga! Tamarama Beach uznawana jest jako jedna z najbardziej niebezpiecznych w całym Sydney z uwagi na nieprzewidywalne prądy morskie. Zaleca się wybranie innych plaż na kąpiele. Miejcie to na uwadze jeśli planujecie pływanie w oceanie podczas szlaku Bondi – Coogee.

Bronte Beach
To dobra miejscówka na przystanek jedzeniowy – tutaj znajdziecie kilka knajp zaraz przy szlaku. Podobnie jak Tamarama Beach, plaże Bronte zaleca się jedynie doświadczonym pływakom. Skały w okolicach Bronte wytworzyły naturalny basen skalny – stanowi on główną atrakcję tego odcinka szlaku. Dodatkowo, znajdziemy tu także skonstruowany, standardowy, basen, w którym można robić kolejne okrążenia. W odróżnieniu od kompleksu na Bondi, oba baseny na Bronte są całkiem bezpłatne. W okolicy można także znaleźć prysznice, dla osób które chciałby się ochłodzić podczas spaceru. Do dyspozycji jest także Bronte Park z widokiem na domy, których cena przyprawia o zawrót głowy (kilka milionów dolarów za najtańszą rezydencję).
Przy Bronte Beach działa Bronte Surf Lifeserving Club, który jest najstarszą taką jednostką w Australii. Co ciekawe, w grudniu odbywają się coroczne zawody pływackie pomiędzy Bondi a Bronte Beach. To jedna z najdłuższych i najbardziej wymagających tras do przepłynięcia w Australii.
Bronte oczywiście jest też popularnym miejscem dla surferów, fale mogą dochodzić tutaj nawet do 3 metrów! Miejscówka jest na tyle znana i lubiana przez miłośników tego sportu, że prąd morski występujący na Bronte dostał swoją ksywkę „the Bronte Express”.



Waverley Cemetery
W 2016 miał miejsce potężny sztorm, który zniszczył część trasy Bondi – Cogee Beach. Od tego czasu szlak wiódł przez cmentarz skierowany w stronę Pacyfiku i położony majestatycznie na wzgórzu. Z uwagi na swoją lokalizację tuż nad oceanem, często mówi się, że to „najpiękniejszy cmentarz w całej Australii”. Powstał w 1877r i tu między innymi pochowany jest słynny australijski poeta Henry Lawson.
Brakujący odcinek trasy został już odbudowany i obecnie można cieszyć się kładką, która stanowi atrakcję samą w sobie – jest mocno wysunięta i dodatkowo posiada też aż 5 platform widokowych!


Idąc dalej naszą trasą, miniemy po drodze Clovelly Beach i dojdziemy dalej do Gordons Bay. Mała uwaga – przy Clovelly Beach znajduje się spory parking jeśli z jakichś przyczyn chcielibyście zrobić tylko drugą część szlaku.
Gordons Bay
Trasa Bondi to Coogee to nie tylko wysokie fale i rozbryzgująca się o skały woda. Dla odrobiny równowagi, wody w zatoce Gordons Bay są dość spokojne, dlatego jest to popularne miejsce do łowienia ryb. Dodatkowo, można znaleźć tutaj sporo osób uprawiających snorkling. Ale żeby tu się dostać należy najpierw pokonać Cliffbrook Parade, dość wycieńczający odcinek z dużą ilością schodów i nierównych klifów.
Przy zatoce funkcjonują dwa kluby: rybacki (niech Was więc nie zdziwi duża liczba zacumowanych tam łódek) oraz podwodny. Ten drugi w swojej ofercie ma tzw. Gordons Bay Underwater Nature Trail – 600m szlaku pod powierzchnią wody to perełka dla wszystkich płetwonurków i fanów snorkelingu. Co więcej, z myślą o płetwonurkach (aby łatwiej im było pozostać w spokojnych wodach zatoki), zostały zamontowane belki, które ułatwiają lokalizację. W zatoce Gordons Bay można także wypatrzeć wieloryby!

Dolphins Point
Nazwa miejsca wcale nie wiąże się z tym, że można spotkać tam te słodkie, uwielbiane przez wszystkich ssaki. W 2002 na Bali wybuchła bomba, wyniku tego ataku 6 zawodników miejscowego klubu rugby „Coogee Dolphins” zginęło na miejscu. Przechodząc ten odcinek trasy Bondi to Coogee, znajdziemy pomnik poświęcony wszystkim ofiarom tragedii na Bali. Aby uhonorować graczy zmieniono także nazwę północnej części Coogee Beach na Dolphins Point.
Coogee Beach
To już ostatni odcinek naszej trasy. Na samym wejściu na plażę znajdziemy Coogee Pavillon, który zapewnia odpowiednią bazę gastronomiczną (polecamy zwłaszcza miejsca na dachu – widoki nieziemskie!). Sama plaża to popularny miejsce na mapie Sydney, warte odwiedzenia nawet jeśli nie planujecie przejść całej trasy. Oczywiście, jak przystało na australijską plażę, do dyspozycji mamy także tereny zielone z grillami i miejscami na piknik.
Cogee Beach ma także swój klub. The Coogee Penguins Winter Swimming Club co roku konkuruje z Bondi Icebergs Winter Swimming Club w zimowych mistrzostwach Australii w pływaniu. W konkursie biorą udział także inne drużyny, ale wojna mentalna rozgrywa się głównie pomiędzy tymi dwoma drużynami.
Dodatkowo, przyjmuje się, że to jedna z bardziej bezpiecznych plaż w południowym Sydney, w związku można tam spotkać wiele rodzin z dziećmi. Z brzegu można wypatrzeć Wedding Cake Island, która znajduje się w odległości 700m od Dolphins Point i praktycznie bierze na siebie wszystkie duże fale.
Co ciekawe, nazwa Coogee podobnie jak Bondi, pochodzi z języka Aborygenów. Natomiast naukowcy niezbyt zgadzają się w tłumaczeniu zwrotu. Z jednej strony mamy obozowisko mówiące, że coogee w wolnym tłumaczeniu oznacza „pachnące miejsce” (smelly place) od zapachu wodorostów, które ocean regularnie wyrzuca na brzeg. Druga grupa informuje, iż nazwa coogee odnosi się do „następnego miejsca”, które w zamyśle Aborygenów miało być opisywane w stosunku do Gordons Bay.
Przy plaży rozciąga się długa promenada, jeżeli leżenie na piasku jest dla Was mało interesujące. Dla osób chcących popływać w basenach skalnych, Coogee Beach przygotowało sporo opcji. W północnej części plaży znajdziemy Gile Bath, natomiast w południowym końcu plaży do dyspozycji są Wylies Baths oraz McIver’s Baths.




Mam nadzieje, że podobał Wam się spacer nad oceanem! Według nas to jedna z obowiązkowych atrakcji w Sydney! Pozostałe miejsca warte zobaczenia opisujemy w tym artykule – Co zobaczyć w Sydney.
2 komentarze
Trasa z Coogee na Bondi, lub odwrotnie, to obowiązkowy punkt naszych wizyt w Sydney, przeszliśmy ją już cztery razy 🙂 Jest cudowna 🙂 Kiedy zamknę oczy, potrafię ją odtworzyć w pamięci ze wszystkimi szczegółami 🙂
Tak, widoki na trasie są niesamowite. Bardzo tęsknię za tym miejscem.