Wybierasz się do Uluru? Nie bez powodu jest to jedno z najpopularniejszych atrakcji w Australii. Na zwiedzanie Uluru co roku decydują się tłumy turystów. Jak zorganizować taką wyprawę i co musisz wiedzieć przed podróżą? O wszystkich ważnych aspektach piszemy właśnie w tym wpisie. Post jest obszerny, ale w kompleksowy sposób opisuje podróż do Uluru. Przyjemnej lektury i planowania!

Jak dostać się do Uluru?
Uluru położone jest w bardzo odizolowanym miejscu pośrodku australijskiego outbacku w stanie Northern Territory. Dlatego też istnieją praktycznie tylko dwie drogi dotarcia do tego miejsca. Podróż samolotem lub bardzo długa wycieczka samochodowa. Najbliższym lotniskiem będzie Ayers Rock lub położone niecałe 500 km Alice Springs. Oba lotniska obsługują linie lotnicze Qantas, Virgin Air oraz Jetstar. Jeśli zdecydujesz się na nocleg w miasteczku Yulara (wioska przy samym Uluru) tzw. shuttle bus odbierze Cię z lotniska i dowiedzie do wybranego hotelu (przylot do Ayers Rock). Z Alice Springs do Yulara kursują również komercyjne autobusy.
Radzimy tylko uważać w Alice Springs, ponieważ to miasto cechuje się wysoką przestępczością. My sami zatrzymaliśmy się w mieście jedynie po zakupy spożywcze, ale nie czuliśmy się w 100% bezpiecznie.
Drugim sposobem na dotarcie do Uluru jest bardzo długi road trip. Sami wybraliśmy tę opcję, ponieważ uwielbiamy przejażdżki. Co prawda po drodze z Brisbane do Uluru nie było zbyt dużo atrakcji, ale nie zawsze chodzi o to żeby złapać króliczka, prawda? 😉 Przejechaliśmy w jedną stronę z Brisbane do Uluru ponad 3500 km, zdecydowanie była to najdłuższa trasa jaką przebyliśmy w Australii. Przy takiej wyprawie warto wyposażyć się w kampervana – auto z możliwością spania. Jeśli chodzi o zwiedzanie Uluru, jest to zdecydowanie najtańsza opcja – nawet najtańsze hostele w Yulara kosztują majątek. Kampervana możesz zarezerwować w wypożyczalni Autobarn Travells, Britz, czy Apollo Camper. Najlepiej rezerwować z dużym wyprzedzeniem, a i jeśli myślisz o wynajmnie vana na miejscu, wszystkie wypożyczalnie znajdują się w Alice Springs.




Ile kosztuje wejście do Uluru?
Uluru znajduje się na terenie parku Uluru – Kata Tjuta National Park. Wejście na teren parku jest oczywiście płatne. Za 3 dni zwiedzania parku cena wynosi $38/ osobę (2022r). Niestety, nie ma możliwości wykupienia 1- lub 2-dniowych wejść. Bilet kupisz online albo bezpośrednio przed wejściem do parku. Z dobrych wiadomości, w ramach tego biletu możesz zobaczyć Kata Tjuta (formacje skalne, również święte miejsce dla Aborygenów, jedynie mniej popularne). Oddalone są od Uluru o kilkadziesiąt kilometrów, więc musisz skorzystać z autobusu/ samochodu. Dodatkowo, na terenie wioski Yulara bezpłatnie organizowane są liczne warsztaty: gra na instrumencie didgeridoo, lekcja o owocach i kwiatach wykorzystywanych przez Aborygenów, prezentacja ich narzędzi oraz wiele innych. Więcej informacji znajdziesz bezpośrednio pod tym linkiem: Uluru Pass


Noclegi
Park narodowy Uluru – Kata Tjuta jest czynny maksymalnie od 5 do 21 (różne godziny otwarcia w zależności od pory roku). Nie ma więc możliwości aby nocować na terenie parku. Wioska Yulara ma ograniczone opcje noclegowe, a monopol w tym miejscu posiada Ayers Rock Resorts. Kompleks posiada domki/pokoje 3,4 i 5*. Do wyboru jest także pole namiotowe. Miejsca rozchodzą się jak świeże bułeczki, niektórzy rezerwują miejsca nawet z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Osobiście korzystaliśmy z aplikacji „Wiki camp” aby wyszukać bezpłatne zatoczki i tam spędzić noc. Albo zwyczajnie odjeżdżaliśmy kawałek poza wioskę. Można skorzystać odpłatnie z prysznica w hostelowej części resortu.


Udało nam się raz skorzystać z campingu dostępnego w Yulara. Polecamy to miejsce ze względu na wysoki standard obiektu. Dodatkowo, gotowanie w kuchni w otwartej przestrzeni z czerwoną ziemią dookoła to niesamowite doświadczenie. Pójdź nawet o krok dalej i spróbuj także BBQ dostępnego na miejscu – w takich okolicznościach to w pełni australijskie przeżycie.






Posiłki
Do Uluru nie przyjeżdża się codziennie dlatego musisz przygotować się na droższe ceny. W Yulara znajdują się 2 supermarkety oraz australijska „Iga”. Przy skwerku znajdziesz kilka restauracji, ale nie sprawdzaliśmy tam jedzenia – ceny w supermarkecie nas wystarczająco odstraszyły 🙂 Dlatego polecamy mocno, aby przyjechać na zwiedzanie Uluru z własnym prowiantem i gotować samemu w kamperze.
Dlaczego Uluru ma czerwony kolor?
Czerwony kolor świętej góry Aborygenów to efekt dużej obecności tlenku żelaza. Co ciekawe, Uluru zmienia swój kolor w zależności od pory dnia. Od jaskrawo pomarańczowego poprzez czerwony do brązowego wieczorem. Warto być przy Uluru o różnych godzinach aby samemu zaobserwować różnicę. Skała ma prawie 350 m wysokości, 4.5km długości i ponad 9km obwodu. Zdecydowanie widać ją dobrze z daleka, zwłaszcza przy dość płaskim outbacku.



Unesco
Uluru poprzez wartości kulturowe i geologiczne zostało wpisane na światową listę dziedzictwa UNESCO. Członkowie plemienia Anangu uważają to miejsce za święte. Dlatego też, w wielu miejscach spotkasz się z zakazem fotografowania. Dodatkowo, od 26.11.2019 wspinaczka na Uluru została zabroniona. Ostatecznie zlikwidowano łańcuchy, które wcześniej ułatwiały trasę na szczyt. Wcześniej odpowiednie władze próbowały polubownie załagodzić sytuację stawiając tabliczki tłumaczące to święte miejsce z prośbą o uszanowanie historii i tradycji aborygeńskich. Jak wiemy, prośby były niewystarczające, a dziś można bez problemu wskazać wytarte w Uluru miejsce gdzie przechodził szlak.




Przeklęte kamienie
Według wierzeń Aborygenów to święte miejsce miało nadzwyczajną wartość. Z tego powodu szczególnie dbano aby za każdym razem zostawić je w takim stanie jakim jest, bez żadnym modyfikacji. Natomiast, część niesfornych turystów postanowiła oprócz samego zwiedzania Uluru zabrać część skały ze sobą na pamiątkę. W internecie można przeczytać o klątwie „przeklętych kamieni” – mały kamień zabrany spod Uluru w inne środowisko powoduje serię nieszczęśliwych wypadków. Turyści szybko połączyli dwa do dwóch i z rezultacie w informacji w parku narodowym można obecnie zobaczyć setki listów z odesłanymi skałami oraz serdecznymi przeprosinami.
Siatki na muchy
Latem ogromną zmorą zwiedzających jest niezliczona ilość much. Jest ich na tyle dużo, że nie ma możliwości aby się ciągle odganiać od nich. Dlatego też pomyśl o siatce na głowę, dzięki której odzyskasz swoje ręce 🙂 Siatki są do kupienia na miejscu w razie potrzeby. Zimą nie jest to duży problem, my odbyliśmy naszą podróż do Uluru w sierpniu i jeszcze było w miarę znośnie – udało nam się przetrwać bez siatek. Natomiast, w nocy temperatury spadały drastycznie i musieliśmy spać w vanie ubrani na cebulę. Podobnie nasze outfity na oglądanie wschodu słońca – rano zamarzaliśmy, a w ciągu dnia chodziliśmy w krótkich spodenkach. Dlatego wybierając się na Uluru weź pod uwagę dużą różnicę temperatur na pustyni. W zimniejszych miesiącach pozbędziesz się problemu z natarczywymi muchami, ale wieczory/poranki dla zmarzluchów mogą być problematyczne. Coś za coś 🙂



Internet
Byliśmy dość zaskoczeni, ale przy Uluru mieliśmy połączenie z internetem. Pośrodku pustkowia i blisko Cultural Centre radę dawała tylko jedna sieć – Telstra. Radek korzystał wtedy z operatora Optus i niestety w wielu miejscach był bez kontaktu ze światem zewnętrznym. Dodatkowo, w okolicy centrum działa także WIFI – jedynie w godzinach otwarcia Cultural Centre.
Kings Canyon
Ten rezerwat nie jest położony obok Uluru niestety (to byłoby za proste), ale zdecydowanie warto pomyśleć o tym miejscu decydując się na zwiedzanie Uluru. Trzeba nadrobić trochę trasy (ok.3h w jedną stronę), ale zdecydowanie warto. Położony na ternie parku Watarraka, to święte miejsce dla ludzi Luritja. Niektóre ściany kanionu mają ponad 100 m wysokości. Co ciekawe, są tak równo pęknięte jak przy użyciu noża. Dodatkowo, znajdziesz tutaj m.in. Rajski Ogród z palmami i różnorodną roślinnością. Aborygeni zbierali się w tym kanionie w czasie ogromnych suszy wykorzystując tutejsze źródło wody. Najpopularniejszą trasą jest „Rim Walk”, ok. 6km.



Sierociniec Kangura – Kangaroo Dungee
Kolejne miejsce „w okolicy” Uluru (w Australii pojęcie odległości ma inny wymiar) którego nie możesz pominąć. Jeśli kojarzysz ten program telewizyjny to masz okazję zobaczyć bohatera tej serii na żywo. Brolga wybudował sierociniec dla małych kangurów – najczęściej ich matki są potrącane przez samochody i porzucane (na antypodach wypadki samochodowe z udziałem kangurów to poważny problem!). Brolga przygarnia zwierzęta do siebie, opiekuje się nimi i wypuszcza na wolność gdy podrosną. Nie ma tu grama komerchy, ani poczucia bycia w zoo – prawdziwy człowiek z pasją i powołaniem.




Zwiedzanie Uluru – atrakcje
Co konkretnie można zobaczyć w samym parku narodowym Uluru – Kata Tjuta? jakie szlaki przy Uluru są najlepsze? od czego zacząć zwiedzanie Uluru? Na ten temat mamy osobny wpis – atrakcje Uluru



I to tyle jeśli chodzi o najważniejsze informacje związane z podróżą do Uluru. Mam nadzieje, że z tym wpisem planowanie własnej wyprawy było o wiele łatwiejsze. Jeśli masz jeszcze pytania, lub coś jest nie jasne, napisz do nas w komentarzu.
Tym samym, zajrzyjcie do pozostałych wpisów z cyklu “Podróż do Uluru”:
- podróż do Uluru – opis trasy
- Uluru – co zobaczyć na miejscu – lista atrakcji
- święte miejsca Aborygenów – lista ciekawych miejsc w okolicy Uluru
- fotorelacja z wyprawy – pokonaliśmy 3500km vanem z Brisbane do Uluru